Chyba nasze ulubione... niezwykle proste a smaczne i sycące... w zasadzie całość robimy podczas gotowania się makaronu, czyli w jakieś 7 min.
Smakuje cudownie i zimą i latem... ja uwielbiam spaghetti bo tak cudownie nabiera się je na widelec... :) Vivat Italia!
Dziś też miałam bardzo trudną noc, eNka dostała w niedzielę 39,5 st. gorączki... lekarz powiedział, że to trzydniówka... noc dzisiejszą miałam z głowy... więc ani siły, ani ochoty na nic specjalnie czasochłonnego nie miałam
1 opak. makaronu spaghetti - je preferuję Agnesi
5/6 ząbków czosnku drobno posiekanego
1 pęczek pietruszki
oliwa extra vergine
sól
ostra papryczka - czasem, gdy nie mam świeżej używam suszonej, ale nie tej mielonej...
parmezan
Makaron gotujemy zgodnie z przepisem na opak., choc ja wyciągam z reguły nieco wcześniej aby był al dente... dla mnie ten stopień twardości makaronu to podstawa tego dania
Na dość sporą ilość oliwy wrzucamy czosnek i papryczkę i podsmażamy, na sam koniec wrzucamy drobno posiekaną pietruszkę. Na gotowy, goracy makaron wrzucamy tak przyrządzony "sos" :)
Podajemy na talerzu posypany parmezanem :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz